List Pasterski

List Pasterski Biskupa Naczelnego
na Święta Zmartwychwstania Pańskiego 2013 r.

Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament

„A kiedy przebywali razem w Galilei, Jezus powiedział do nich. Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce ludzi, którzy zabiją Go,ale trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 17,22-23)

Umiłowani w Chrystusie Panu Bracia Biskupi i Kapłani,
Bracia Klerycy, Bracia i Siostry!


W czasie wiosennym, gdy w przyrodzie odnawia się cykl życia, zaczynamy myśleć nieco innymi kategoriami. Kiedy słońce coraz mocniej ogrzewa naszą planetę, pragniemy zrealizować to, co z racji warunków atmosferycznych, nie było możliwe do spełnienia. W tym czasie, chrześcijanie obchodzą pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, która miała miejsce w czasie świąt paschalnych, obchodzonych na pamiątkę wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej.

Uroczystość ta pozwala przeżywać tajemnicę Zmartwychwstania, która jest fundamentem naszej wiary. Zbawiciel pierwszy raz powiedział uczniom o Swojej śmierci i zmartwychwstaniu po wyznaniu Piotra. Uczeń ten na pytanie Nauczyciela „A według was kim jestem?” odpowiedział; „Ty Jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego” (Mt 16,16).

Pomimo wyznania wiary w Jezusa jako Mesjasza, święty Piotr nie rozumiał potrzeby ofiary i powiedział: „Niech Cię Bóg broni! Panie, na pewno się Tobie to nie przydarzy” (Mt 16, 22). Podobnie myśleli inni Apostołowie, chociaż wielokrotnie słyszeli, że Syn Człowieczy musi cierpieć, aby wejść do chwały Ojca w niebie. Prawda o zmartwychwstaniu Jezusa była dla nich trudną do przyjęcia. Zapewne znali proroctwa mesjańskie, a zwłaszcza zawarte w księdze Izajasza, dotyczące męki i śmierci Zbawiciela „Podałem grzebiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłaniałem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem” (Iz 50, 6). Niestety, ich sposób pojmowania przyjścia na świat Syna Bożego, był ograniczony do wymiarów doczesnych, pozbawionych perspektywy zbawczej.

Słusznie Chrystus skarcił Piotra, mówiąc „Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie” (Mt 16,23). Wielu pragnęło urzeczywistnienia królestwa tu na ziemi, na podobieństwo państwa z czasów króla Dawida. Pan Jezus mówił, że Jego królestwo zostanie okupione krwią i wzgardą nawet od swego narodu, nauczał też, że ma wymiar przede wszystkim duchowy, jest w sercu człowieka: „Królestwo Moje jest w was” (Łk 17, 21).

Dlatego nawet uczniowie zwątpili i uciekli, gdy widzieli jak ich Mistrz stał się ofiarą w rękach okrutnych żołnierzy i pośmiewiskiem ludu. Wielu uczniów czuło się zawiedzionych, jak choćby dwaj uczniowie idący do Emaus. Trafnie określiła ten stan święta Maria Franciszka mówiąc; „(…) nadzieja w przyjście Mesjasza – Króla zawiodła Żydów(…)”. Ten, który przyszedł do swoich, nie został przez nich przyjęty. „Przyszedł do własności, a swoi Go nie przyjęli, a którzykolwiek przyjęli Go, dał im moc, aby się stali Synami Bożymi…” (J 1,11-12)

Przez niemal dwa tysiące lat chrześcijanie obchodzą święta Zmartwychwstania Pańskiego, Baranka Paschalnego, który przez ofiarę na krzyżu zbawił świat. Dzieło Odkupienia wyraźniej dostrzegamy przez pryzmat zmartwychwstania. Dopiero światło prawdy powstałego z grobu, żyjącego Chrystusa, stało się kluczem otwierającym pełne poznanie zbawienia człowieka. Pan Jezus zapewniał, że jedynie On jest życiem i zmartwychwstaniem, (J11,25) który daje wierzącym w Niego, życie pełne pokoju i wiecznej szczęśliwości. Poranek wielkanocny to wielka radość dla kobiet i Apostołów, którym objawił się zmartwychwstały Pan. Świadkowie tego cudu uradowali się widząc Pana Jezusa, tak również i chrześcijanie w tych dniach, wyrażają głęboką radość i potwierdzają wiarę w zmartwychwstałego Jezusa. Wychwalają Jego tryumf nad śmiercią i zwycięstwo nad szatanem: „Alleluja! Jezus żyje! Już Go dłużej grób nie kryje, w którym trzy dni spoczywał”.

Bracia i Siostry! W czasie nabożeństw okresu wielkanocnego, wielokrotnie słyszymy radosne słowa: Alleluja! Jezus żyje! Niech radość i nadzieja w Bogu staną się dla wszystkich wierzących, zwłaszcza zasmuconych z powodu choroby, braku pracy i osamotnienia, kotwicą chrześcijańskiej nadziei. Wiara w poniżonego w męce i zmartwychwstałego Chrystusa, niech będzie zachętą do przetrwania trudnych, przenikniętych cierpieniem chwil naszego życia.

Żyjemy w czasach, w których niektórzy ludzie chcą zastąpić prawo Boże, proponując inne rozwiązania w dziedzinie etyki chrześcijańskiej. Niestety, są one niezgodne z Pismem Świętym i powodują wiele zgorszenia i wprowadzają niepotrzebny chaos w dotychczasowej tradycji chrześcijańskiej, burzą ustaloną hierarchię wartości. Powinniśmy przede wszystkim zaufać Bogu i przestrzegać przykazań objawionych przez Stwórcę, dotyczących także zasad życia rodzinnego i społecznego. W tym roku minie już 120 lat, gdy Pan Jezus objawił Założycielce Mariawityzmu świętej Marii Franciszce, Dzieło Wielkiego Miłosierdzia, jako ostatni ratunek dla świata: Cześć Przenajświętszego Sakramentu i pomoc Maryi. Wiara i ufność w Boże miłosierdzie, które powinniśmy upraszać, adorując Utajonego Pana, obecnego w Przenajświętszym Sakramencie, niech będą dla nas nadzieją, która koi ludzkie serca na morzu życia, pełnego grzesznych nawałnic. Niech zmartwychwstały Jezus Chrystus, obdarzy nas pokojem i udzieli Swojej łaski potrzebnej do pełnienia woli Bożej.

Życzę wszystkim Braciom i Siostrom, radosnych i błogosławionych Świąt, aby uroczystości wielkanocne pomnożyły w nas gorliwość w adorowaniu naszego Pana i błaganiu o miłosierdzie Boże, tak bardzo potrzebne całemu światu. Niech zmartwychwstały Baranek Boży odnowi nasze życie duchowe, abyśmy mogli dawać świadectwo żywej wiary w Boga i miłości do każdego człowieka, jak nauczał św. Paweł: „Abyśmy tak jak Chrystus został wskrzeszony z martwych dzięki chwale Ojca i my prowadzili nowe życie” (Rz. 6,4).

Biskup M. Ludwik Jabłoński