Czas pokuty i nawrócenia

Marzec 2012

Wielki Post jest nazywany „czasem pokuty i nawrócenia”. Do takiego potraktowania tego czasu wzywa nas prorok Joel. Czyni to w imię Boga. Prorok ukazuje nam jasno, na czym powinno polegać prawdziwe nawrócenie i mówi: „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem przez post, płacz i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty. Nawróćcie się do Pana Boga Waszego” (Jl 2, 12-13a).

Święty Paweł uczy nas, że Chrystus przyjął naszą grzeszną naturę, aby ją przemienić i uświęcić. Dlatego nasze pojednanie z Bogiem możliwe jest tylko przez Jezusa Chrystusa: „w imię Chrystusa prosimy pojednajcie się z Bogiem i napominamy was, abyście nadaremno łaski Bożej nie przyjmowali. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” - woła Apostoł (2 Kor 5,21 ). Dlatego liturgia wielkopostna ukazuje nam różne aspekty zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa. Jego władzę nad szatanem w czasie kuszenia na pustyni, a pustynia uchodziła już w Starym Testamencie za miejsce próby. Na pustyni lubił przebywać demon - twierdzili Żydzi. Rzeczywiście, szatan miał śmiałość podchodzić do Jezusa przez cały okres pobytu na pustyni. Ale Pan Jezus wyszedł z tej próby jako zwycięzca.

W drugą niedzielę Wielkiego Postu przeżywaliśmy wraz z Piotrem, Jakubem i Janem niezwykłą i pełną chwały bliskość z Bogiem Ojcem na Górze Przemienienia. Przez ten cud Chrystus Pan pragnął przekonać wszystkich, że warto zawierzyć Komuś tak niepowtarzalnemu, a wówczas w życiu zanim pojawi się Góra Oliwna, wcześniej jest Góra Tabor. Jeśli nosimy w swoim sercu piękno Boga z tej Góry, to mimo, że trudności nie znikają, to wciąż mamy siłę na nowo je pokonać, bo doświadczyliśmy nowej rzeczywistości, rzeczywistości samego Boga.

Od trzeciej niedzieli Wielkiego Postu Kościół kieruje naszą uwagę na przeżycie jedynego i niepowtarzalnego poranka Wielkanocnego, kiedy to Chrystus piekło zwyciężył i przypomina nam potrzebę odrodzenia wewnętrznego. Czytania mszalne tego okresu zwracają uwagę na ożywczą moc wody sakramentu chrztu, bo jej źródło bije w naszych sercach i duszach. Jej moc będzie nadal skuteczna, gdy w świadomym już życiu chrześcijańskim, podobnie jak przy chrzcie, wyrzekniemy się ducha złego i wszystkich spraw jego, to jest grzechów. Potrzeba więc nam wglądu w nasze sumienia, by odzyskać równowagę ciała i duszy. By to osiągnąć, trzeba usunąć złego i ponownie wybrać Chrystusa, który przez wezwanie do nawrócenia i pojednania z Bogiem, chce przywrócić nam spokój sumienia i radość życia.

A co to jest zły duch? Jest to duch, który zbuntowawszy się przeciwko Bogu wyrzekł: „nie będę służył” i chce na tą drogę wciągnąć człowieka. Chrystus Pan na ziemi walczył z tym duchem modlitwą, słowem Bożym, przykładem życia i siłą niebiańską, a ostatecznie zwyciężył go krzyżem.

Wielki Post jest więc odpowiednim czasem gruntownego przeanalizowania naszego życia i podjęcia konkretnych postanowień. Święty Augustyn powiedział: „Boję się Boga przechodzącego. Boję się, by nie przeszedł obok mnie niezauważony, bym się uchylił od rozmowy, jaką chce ze mną nawiązać.” W okresie Wielkiego Postu, Bóg idzie pośród nas ze swoim słowem głoszonym ustami Kościoła i przypomina, że „nie samym chlebem żyje człowiek”. Głos Pisma Świętego zobowiązuje. Prze teksty natchnione i do nas przemawia Bóg i zachęca do walki o „ducha dobrego” w naszym ciele. Należy wyrobić w sobie, a także w dzieciach i młodzieży – twardą, opanowaną postawę, która umie znieść trudności, która nie idzie na łatwiznę. Nawet drobne wyrzeczenia wyrabiają tężyznę duchową - tak potrzebną do zdobycia Królestwa Bożego, do naśladowania Chrystusa i Maryi.

Warto z tymi wszystkimi myślami wnieść w tegoroczny Wielki Post i słowa
Cypriana Kamila Norwida:

    Kto kocha, widzieć chce choć cień obrazu,
    choć rozłożone ręce drogowskazu,
    choć krzyż, litanii choć nawoływanie,
    choćby kamienną wieżę, w błyskawice
    idąc - Boga oglądać oblicze.


Bp M. Bernard

(Mariawita 1-3/2012)