Pielgrzymka członków straży pożarnych i innych służb mundurowych do Świątyni Miłosierdzia i Miłości w Płocku

1 maja 2005

Po raz trzeci przybyli w pielgrzymce do katedry mariawickiej w Płocku strażacy z ochotniczych i zawodowych straży pożarnych, policjanci, harcerze i orkiestra dęta - z różnych mariawickich parafii. Po zbiórce na posesji kościelnej obok klasztoru przemaszerowano przy dźwiękach marsza do świątyni.

O godz. 11.00 rozpoczęła się uroczysta Msza św. celebrowana przez Biskupa Naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów M. Włodzimierza Jaworskiego w asyście kapł. M. Bernarda Kubickiego, proboszcza parafii w Lipce i kapł. M. Mirosława Polkowskiego z Płocka. Do liturgii włączone zostały okolicznościowe modlitwy:
Wszechmogący Boże, prosimy Cię o Twoje błogosławieństwo dla wszystkich pracujących dla dobra i bezpieczeństwa Ojczyzny naszej i wszystkich jej obywateli. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Daj męstwo, odwagę i roztropność braci strażackiej, tym którzy nie szczędzą własnego czasu i z narażeniem swojego zdrowia i życia ratują mienie i życie bliźnich, gdy jest ono zagrożone przez żywioły ognia i wody. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Św. Florian męczennik, patron strażaków, niech uczy nas wszystkich mężnego wyznawania naszej świętej wiary w Jezusa Chrystusa, tak w czasie pokoju, jak i prześladowań. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Oprawę muzyczną uroczystej Mszy św. zapewnił chór i orkiestra pod batutą mgr Piotra Brzezińskiego. Na organach grał ppłk Wojska Polskiego dr Henryk Kapusta.
Po kazaniu bp M. Włodzimierz poprowadził modlitwę dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłego Włodzimierza Cytackiego z parafii w Pepłowie, komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Kanigowie, uczestnika ubiegłorocznej pielgrzymki, który zginął wraz z żoną i córką w wypadku samochodowym 2 marca 2005 r.





Na zakończenie nabożeństwa modlono się w intencji Ojczyzny śpiewając i grając pieśń: "Boże coś Polskę przez tak liczne wieki otaczał blaskiem potęgi i chwały
(...) Przed Twe ołtarze zanosim błaganie Ojczyznę wolną pobłogosław Panie."

Po obiedzie odbyła się w ogrodzie rekreacja - koncert orkiestry, towarzyskie rozmowy, pozowanie do pamiątkowych zdjęć. Następnie szereg mundurowych uczestników wraz z orkiestrą przemaszerował ulicą na klasztorną posesję.

Obszerny fragment kazania wygłoszonego przez Biskupa Naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów bp M. Włodzimierza Jaworskiego podczas nabożeństwa dla członków straży pożarnych i innych służb mundurowych odprawionego w Świątyni Miłosierdzia i Miłości w Płocku dnia 1 maja 2005 r.

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Moim Ojcem, który jest w niebie.
(Mt 10,28-33)

Cieszę się niezmiernie z waszej obecności w tej świątyni, na nabożeństwie poświęconym modlitwie o Boże błogosławieństwo dla waszej służby zaszczytnej, dla waszej chwalebnej pracy.
W Ewangelii św. czytanej w czasie dzisiejszej Mszy św. jest mowa o tym, że i wróble są policzone przez Boga, ale także włosy na głowie każdego człowieka, i że bez woli Bożej człowiekowi nic stać się nie może. Do takiego przeogromnego zaufania do Boga wzywa i skłania nas wszystkich Jezus Chrystus.

"W Tobiem, Panie, nadzieję położył, niech nie będę zawstydzony na wieki" - wołał psalmista Pański. I każdy człowiek, jakąkolwiek służbę by pełnił, gdy nadzieję położył w Bogu i służbę swą solidnie wypełnia, może być pewien, że Boża opatrzność nad nim czuwa. Czuwa tym bardziej, gdy człowiek wykonuje służbę mającą na celu dobro drugiego człowieka. Chrystus nakazał nam miłować bliźniego tak, jak siebie samego i dał wspaniały przykład takiej bezinteresownej, ofiarnej miłości dla każdego z nas. A większej miłości nikt nie ma, nad tę, gdy życie swoje oddaje za braci swoich.

Wy, drodzy bracia strażacy, nie raz w walce z żywiołem narażacie swoje życie, by ratować życie i mienie bliźniego. Ogień i woda jakże są niezbędne człowiekowi. Trudno byłoby dziś wyobrazić sobie życie bez ognia, który nie tylko daje nam ciepło i możliwość przygotowania posiłków, ale konieczny jest w wielu procesach technologicznych, za pomocą których ludzie wytwarzają potrzebne produkty.

Bez wody nie ma życia. Jej ważność podkreślona jest również przez fakt, że służy ona do udzielania pierwszego sakramentu świętego, jakim jest chrzest. Ale kiedy te żywioły wymykają się spod kontroli, stają się niebezpieczne dla życia ludzkiego i całej przyrody. Jak wiele hartu, roztropności i męstwa potrzeba, aby w takich groźnych momentach powstrzymać niszczącą moc wody czy ognia.

Szlachetną jest również służba policjantów, którzy pilnują ładu i porządku społecznego w kraju, mieście, wiosce, w miejscu zamieszkania konkretnej ludzkiej społeczności. Wiemy, że stróże prawa są potrzebni, bo społeczeństwo nie składa się tylko z ludzi świętych. Chwała tym, którzy szanują potrzeby i prawa innych osób. Ale niestety, są też i tacy, którzy prawo łamią stanowiąc zagrożenie dla otoczenia. I wtedy wkraczają policjanci, abyśmy wszyscy mogli czuć się bezpieczni. Funkcjonariusze policji niejednokrotnie narażają swoje zdrowie i życie. Prasa dostarcza nam informacji o tym, jak bardzo jest to zajęcie niebezpieczne.

Ważną rolę odgrywa też wojsko, i to zawodowe i ochotnicze, które strzeże granic naszej ojczyzny. Historia uczy nas, że gdy kraj ma dobrą armię, potężną, odpowiednio wyszkoloną i uzbrojoną, jego granice są bezpieczne. W takim kraju naród może spokojnie rozwijać się, zarówno pod względem duchowym, kulturalnym, jak i materialnym. Żołnierze strzegą terytorium naszej ojczyzny, aby nie wpuścić tych, którzy przychodzą grabić, niszczyć, zniewalać.

Harcerska powinność to wychowanie młodego pokolenia w duchu prawości, męstwa i miłości do ojczyzny. Już Stanisław Staszic pouczał swoich współczesnych, że "Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie".

Cieszę się, że w służbach mundurowych pracujących dla dobra naszego kraju wyznawcy Kościoła Starokatolickiego Mariawitów pełnią z poświęceniem, ofiarnie swoje zaszczytne zadania.

Drodzy Bracia i Siostry. Patronem strażaków i hutników jest św. Florian męczennik. Żył on na przełomie III i IV wieku. Był zawodowym żołnierzem w armii rzymskiej. Ale jednocześnie wierzył w Jezusa Chrystusa. Kiedy cesarz Dioklecjan wszczął prześladowanie chrześcijan, to żołnierze chwytali wyznawców Chrystusa i wykonywali na nich wyroki śmierci. Św. Florian skończył życie jako męczennik, gdyż sam przyznał się, że jest chrześcijaninem. Pomimo tortur nie wyrzekł się wiary w Jezusa Chrystusa. Jest on wzorem dla wszystkich, którzy pełnią określoną służbę w społeczeństwie chrześcijańskim, jak należy mężnie wyznawać swoją wiarę, nie tylko w czasie pokoju, ale także i w czasie prześladowań.

Chrystus dał nam prawo, według którego mamy postępować, aby życie nasze było dobre i pożyteczne dla społeczeństwa. Św. Paweł w drugim liście do Tymoteusza (2,1-13), czytanym podczas dzisiejszej lekcji, poucza swego ucznia, jak ma postępować, aby być wiernym żołnierzem Jezusa Chrystusa. Daje przykład zawodników sportowych, wskazując, że nie otrzyma wieńca chwały ten, kto nie walczy zgodnie z regułami, zgodnie z prawem. Wasze służby - strażaków, policjantów, żołnierzy i harcerzy - mają swoje prawo, swoje regulaminy, według których macie postępować.

Św. Jan Chrzciciel żołnierzom dawał radę, by nie czynili nic więcej ponad to, do czego zobowiązuje ich żołnierski obowiązek. Życzę wam wszystkim, Bracia i Siostry, Bracia strażacy, żołnierze, policjanci i harcerze, w służbie, którą pełnicie, Bożego błogosławieństwa, pociechy i radości w sercu, męstwa, wytrwałości w trudnych chwilach, ale także i roztropności w podejmowaniu konkretnych działań. Niechaj Jezus Chrystus błogosławi waszą służbę. Amen.