Pokój ludziom dobrej woli
    
Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi nazwani będą (Mt 5, 9)

    Kościół Starokatolicki Mariawitów łączy się ze wszystkimi Kościołami chrześcijańskimi oraz wszystkimi ludźmi, którzy zabiegają o prawdę, sprawiedliwość pokój na świecie. Drogą do pokoju jest przyjęcie prawdy.

   
Nie osiągniemy pokoju, jeżeli będziemy według własnego planu porządkować świat. Chrystus jest naszym Pokojem. Sami sobie nie zapewnimy pokoju, musimy go otrzymać od Chrystusa. Jeżeli czynimy pokój, uczestniczymy w tym dziedzictwie, które jest własnością Chrystusa: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam, nie tak jak daje świat – ja wam daję”.
    A więc pokoju nie osiąga się na drodze agresji, pokój się tworzy, ale nie da się go budować tylko teoriami. Potrzeba mobilizacji duchowej, modlitwy i konkretnych działań, otwarcia sumień na Najwyższą Prawdę i Dobro, czyli Boga. Pokój to charakterystyczna cecha Bożego działania. Kto więc naśladuje Boga w działalności na rzecz szeroko pojętego pokoju ma obietnicę synostwa Bożego. Synostwo Boże wyraża godność duchową i udział w dobrach zbawczych. Ponieważ centrum naszego życia jest Eucharystia, więc uważamy, że w osobie Jezusa Chrystusa ofiarowanego na krzyżu i w Eucharystii, z Której wypływa źródło miłosierdzia i miłości, ludzkość i wszystko, co ją otacza, wraca ponownie do Boga, wychodzi z niewoli grzechu.
    W Przenajświętszym Sakramencie bije źródło wolności. Jeśli chcemy uratować rodzinę, Ojczyznę przed złem, to mamy tę ufność, że naszą zwycięską siłą jest miłość, jaką Bóg ofiaruje nam w Eucharystii. Uważamy, że budowanie cywilizacji miłości i ładu, który oparty jest na miłości może oddalić niebezpieczeństwa zagrażające istnieniu człowieka na ziemi. A jest ich wiele: nuklearne, ekologiczne, cywilizacyjne. Człowiek jest w stanie zadać sobie i całej ludzkości nagłą i gwałtowną śmierć. To widmo zagłady jest tak groźne, ponieważ w świecie współczesnym został podważony ład moralny, oparty na wierzę w Boga Żywego i Jego przykazania. Nowy ład w świecie może zbudować tylko wielka miłość. Została nam ona zaofiarowana w Eucharystii - jest nią Chrystus, który „do końca nas umiłował”. Ta Miłość wcielona została nam dana, aby nas przemieniać, wprowadzając ład najpierw do naszych serc, myśli, pragnień i działalności. Miłość zbudowana na sprawiedliwości i przykazaniach jest ładem Bożym na ziemi, który jest nadzieją świata zagrożonego przez różne kataklizmy. Pierwszym owocem cywilizacji miłości jest trwały i prawdziwy pokój na ziemi. W liturgii Mszy św. (poza żałobną), modlimy się jedność i pokój dla Kościoła i świata.
    W koronce do miłosierdzia Bożego biskup M. Filip Feldman zalecał, byśmy po słowach: „łaskę Miłosierdzia” ... dodawali „i pokoju”. Brzmi to tak: „Jezu ukryty w Przenajświętszym Sakramencie, Którego Serce pełne jest miłości dla wszystkich i miłosierdzia dla grzeszników, racz wysłuchać modlitwy nasze i udziel nam i całemu światu łaskę miłosierdzia i pokoju, o to Cię pokornie błagamy przez Niepokalane Serce Twej Matki Maryi Dziewicy” 1/. Nasza duchowa Matka - św. Maria Franciszka, na trzy dni przed swoją śmiercią, czyli 19 sierpnia 1921 roku powiedziała: „Dziś rocznica, jak ofiarowałam swe życie za pokój Sióstr, Klasztoru, miasta i kraju”. I dodała: „Pan przyjął tę ofiarę”. Wspominam o tym, bo modlitwa o pokój jest nam „zadana”.

Kapł. M. Kazimierz
----------------------
1/ Po tych słowach dodajemy „i serce Błogosławionej Marii Franciszki”

(Mariawita 10-12/2011)

powrót